Szczerze mówiąc zakładając bloga... 365 dni bloga

Hej dziewczyny!
Po mojej krótkotrwałej chorobie i krótkim pobycie w szpitalu, powracam do Was z postem dziękującym za to że jesteście ze mną już 365 dni - okrągły rok. Zgadza się właśnie dzisiaj, czyli 21 czerwca mija rok od założenia mojego bloga i dodania pierwszego wpisu.

Naprawdę nie mogę w to uwierzyć. Myślałam że będzie to chwilowa przygoda, które po 2-3 miesiącach skończy się jak zresztą wszystko, co nowe i inne, jednak niema co się poddawać trwajmy w tym co zaczęliśmy.
Przez ten rok bawiłam się świetnie tworząc posty, robiąc zdjęcia czy wymyślając kolejne tematy. Może to dziwne ale każdego dnia myślałam o tym jak Was zaskoczyć.
Czy mi się udało? Hmmm... Nie wiem na to pytanie musicie odpowiedzieć sobie sami.
Wszystkie moje nowe doświadczenia i zainteresowania rozwijały się właśnie tutaj, przy Was. Byliście świadkami mojego rozwoju. Uważam że im większa różnorodność tym lepiej chociaż wszystko z umiarem, lepiej poznać autora takim jakim jest aby potem nie było rozczarowania.




  Już od dłuższego czasu myślałam o tym czy nie zacząć pisać lub nagrywać filmy na YT jednak ostatecznie pchnęło mnie harcerstwo gdyż jednym z wymagań na stopień był punkt " prowadzi bloga(...)". Dlatego też stwierdziłam - no kurcze chyba naprawdę muszę zacząć coś robić w tym kierunku bo większość rzeczy wskazuję na to.
Bloga założyłam 21 czerwca tamtego roku
Szczerze mówiąc zakładając bloga nie wiedziałam o czym on będzie. Chciałam próbować wszystkiego od mody po książki, przemyślenia, urodę po kuchnię DIY i inne.

 Na samym początku nie miałam takiego punktu widzenia jak "bloger z prawdziwego zdarzenia", mam na myśli osobę która patrząc na deszcz, widzi w nim inspirację do stworzenia swojego dzieła. Nie! Totalnie nie moja bajka, może i próbowałam coś kminić jednak efekty były zazwyczaj nikłe ale czasami przy kreatywnym myśleniu jakiś pomysł się pojawił.
Teraz z biegiem czasu gdy żyję w tym 365 dni pomysły przychodzą wtedy kiedy zupełnie się tego nie spodziewam. Bywa też że idea pomysłu w mojej głowie jest tylko kilka minut/sekund i gdy tego nie zapiszę zapominam. Tak właśnie ginie dużo jeszcze nienarodzonych postów w mojej głowie. No ale cóż nie będę wszędzie chodzić z notesem i myśleć o tym kiedy myśleć o wymyśleniu nowego postu. 😂😂😂
Nie Karolina nie ... tylko nie zdania które wymyślają dużych rozkmin... Nie...

Każdy z moich wpisów oznaczał jakiś rozdział w moim życiu, które w jakiś sposób ukształtowały mnie a także mojego bloga, np. wpisy o Azji poszerzyły mi horyzonty, wpis o koreańskich maseczkach sprawił, że zaczęłam ich używać i sięgnęłam po kosmetyki których "używają" Koreanki w swoich wieczornych rytuałach. Przez co w pewnym sensie mój blog jest moim odzwierciedleniem. 


Przez ten rok udało mi się napisać 16 postów + ten, do których bezpośrednio po przeczytaniu tego postu możecie przejść klikając ---> LINK
Nad każdym z tych postów myślałam dniami i nocami (no może nie nocami) ale nigdy nie napisałam postu "na spontanie", zawsze pomysł w mojej głowię musiał być kilkakrotnie przemyślany aby każdy z moich wpisów był perfekcyjny. Krótko mówiąc musiał być tak napisany abym gdy ktoś mi coś o nim powie mogła się do niego przyznać. 

Mam nadzieję że zostaniesz ze mną i razem przebrniemy przez jeszcze jeden rok pełnym przygód, spełnienia marzeń i nowych doświadczeń.
 Jeżeli tylko chcecie śledzić moje dalsze rozkminy zachęcam Was do dołączenia do naszej blogowej rodziny klikając w gadżet obserwujący po prawej stronie lub KLIK.

PS jeżeli uważacie że ten post na podsumowanie roku w żaden sposób nie oddaję tego jak ten dzień powinien być  obchodzony zajrzyjcie na insta, bo może będzie LIVE - jeżeli jesteście za napiszcie mi to na Instagramie a na pewno specjalnie dla Was coś takiego zorganizuję.
Copyright © 2014 StrażniczkaFoxTribus , Blogger