"Nieczyste więzy" - K.N. Haner 📙 PRZEDPREMIEROWO 📖
"Nieczyste więzy" przyszły do mnie niewinnie zapakowane z czekoladkami.
Pozory mylą, o tym dzisiaj w mojej recenzji książki K.N. Haner "Nieczyste więzy".
"Nieczyste więzy"
K.N. Haner
wydawnictwo: Między słowami
ilość stron: 352
data premiery: 4 września 2019
kategoria: romans, dark romance, New Adult;
352-stronicowa książka, która zdecydowanie zaskoczyła mnie pod wieloma względami. Choćby pod tym, że jest napisana przez polską autorkę, po której nie spodziewałabym się takiej historii.
Claire jest kobietą o trudnej przeszłości, przez całe życie mieszkała z dziadkami, ponieważ jej matka zmarła przy porodzie. Obecnie dostała się na staż w międzynarodowej korporacji zajmującej się handlem, w której zajmuje się analizą wydatków. Przez problem, z którym zmaga się od dzieciństwa dziadkowie wysyłają ją do psychiatrów, szukając pomocy. Na jednej z nich poznaje doktora Douglasa, który za wszelką cenę stara się pomóc. Ich sesje terapeutyczne przebiegają pomyślnie, dopóki Claire nie zaczyna flirtować z mężczyzną. Spotkania stają się częstsze oraz bardziej intymne, gdyż dziewczyna z pacjentki zostaje kochanką Doktora, która spełnia wszystkie jego mroczne fantazje.
Troszeczkę się zawiodłam. Chociażby ze względu na to, że więcej w tej książce było seksu niż tak naprawdę treści podchodzącej pod kategorię "thriller", pod którą książka była promowana.Myślałam, że zastanę dobry thriller, tym bardziej, że poprzednia książka tej autorki, "Ring Girl" bardzo mi się podobała.
Opis z tyłu książki jest mało zachęcający - mało o sobie zdradza. Zaryzykowałabym również stwierdzenie, że ta książka trochę sama nie wie, czym ma być. Okładka wskazuje na romans, tak samo jak opis z tyłu, który ma kilka podstaw do stworzenia dobrego thrilleru, jednakże nadal wszystkie gwiazdy na niebie wskazują na to, że książka jest romansem/erotykiem.
Mało tego, sceny przedstawione w książce, nie są w żadnym stopniu (ani trochę) cukierkowe czy słodkie, są bardzo odważnym posunięciem ze strony autorki w węższe grono czytelniczek.
To zdecydowanie powieść, która może nie dotrzeć do osób słabych psychicznie lub po prostu takich, które nie przepadają za literaturą typu "dark romance".
Moja ocena: 1/5
Książka była dla mnie jedną z tych, o których dobrego słowa nie powiem, ponieważ nawet w 40% nie przypadła mi do gustu. Zakończenie każdego wątku jest przewidywalne. Sama akcja nie jest jakaś szczególna, wszystko opiera się na przyjemności fizycznej. Mało w niej po prostu życia, codzienności. Główna bohaterka jest nie do zniesienia. W całej głupocie jej czynów, zdarzają się przebłyski, które wskazują poprawną drogę, jednakże za każdym razem wygrywa pożądanie, którego moim zdaniem w książce jest po prostu za dużo. Współlokatorzy dziewczyny są bardzo niezidentyfikowani, jeżeli chodzi o ich pozycje w książce, raz chcą być mili, natomiast za drugim razem śmieją się z niej i obgadują - realistyczne? Może tak, ale z mojego punktu widzenia, jako czytelnika, są bardzo nijacy.
Jedyną pozytywną postacią w książce jest Lucas, przełożony Claire, któremu zależy na dziewczynie i widać to od początku ich znajomości. Jest ciepły, miły oraz co najważniejsze normalny. Nie zależy mu na bliskości, tylko na samej rozmowie czy obecności. Sceny erotyczne, pomijając oczywiście co, kto lubi, są jak dla mnie chwilami obrzydliwe.
Nadal uważam, że styl w jakim pisze Pani Kasia jest po prostu fenomenalny, prosty (dosłowny i konkretny), ponieważ gdyby nie to za pewne nie skończyłabym tej lektury.
Dziękuję wydawnictwu "Między słowami" oraz autorce, Pani Kasi Haner za możliwość przeczytania książki przed premierą.
Pozory mylą, o tym dzisiaj w mojej recenzji książki K.N. Haner "Nieczyste więzy".
"Nieczyste więzy"
K.N. Haner
wydawnictwo: Między słowami
ilość stron: 352
data premiery: 4 września 2019
kategoria: romans, dark romance, New Adult;
352-stronicowa książka, która zdecydowanie zaskoczyła mnie pod wieloma względami. Choćby pod tym, że jest napisana przez polską autorkę, po której nie spodziewałabym się takiej historii.
Claire jest kobietą o trudnej przeszłości, przez całe życie mieszkała z dziadkami, ponieważ jej matka zmarła przy porodzie. Obecnie dostała się na staż w międzynarodowej korporacji zajmującej się handlem, w której zajmuje się analizą wydatków. Przez problem, z którym zmaga się od dzieciństwa dziadkowie wysyłają ją do psychiatrów, szukając pomocy. Na jednej z nich poznaje doktora Douglasa, który za wszelką cenę stara się pomóc. Ich sesje terapeutyczne przebiegają pomyślnie, dopóki Claire nie zaczyna flirtować z mężczyzną. Spotkania stają się częstsze oraz bardziej intymne, gdyż dziewczyna z pacjentki zostaje kochanką Doktora, która spełnia wszystkie jego mroczne fantazje.
Troszeczkę się zawiodłam. Chociażby ze względu na to, że więcej w tej książce było seksu niż tak naprawdę treści podchodzącej pod kategorię "thriller", pod którą książka była promowana.Myślałam, że zastanę dobry thriller, tym bardziej, że poprzednia książka tej autorki, "Ring Girl" bardzo mi się podobała.
Opis z tyłu książki jest mało zachęcający - mało o sobie zdradza. Zaryzykowałabym również stwierdzenie, że ta książka trochę sama nie wie, czym ma być. Okładka wskazuje na romans, tak samo jak opis z tyłu, który ma kilka podstaw do stworzenia dobrego thrilleru, jednakże nadal wszystkie gwiazdy na niebie wskazują na to, że książka jest romansem/erotykiem.
Mało tego, sceny przedstawione w książce, nie są w żadnym stopniu (ani trochę) cukierkowe czy słodkie, są bardzo odważnym posunięciem ze strony autorki w węższe grono czytelniczek.
To zdecydowanie powieść, która może nie dotrzeć do osób słabych psychicznie lub po prostu takich, które nie przepadają za literaturą typu "dark romance".
Moja ocena: 1/5
Książka była dla mnie jedną z tych, o których dobrego słowa nie powiem, ponieważ nawet w 40% nie przypadła mi do gustu. Zakończenie każdego wątku jest przewidywalne. Sama akcja nie jest jakaś szczególna, wszystko opiera się na przyjemności fizycznej. Mało w niej po prostu życia, codzienności. Główna bohaterka jest nie do zniesienia. W całej głupocie jej czynów, zdarzają się przebłyski, które wskazują poprawną drogę, jednakże za każdym razem wygrywa pożądanie, którego moim zdaniem w książce jest po prostu za dużo. Współlokatorzy dziewczyny są bardzo niezidentyfikowani, jeżeli chodzi o ich pozycje w książce, raz chcą być mili, natomiast za drugim razem śmieją się z niej i obgadują - realistyczne? Może tak, ale z mojego punktu widzenia, jako czytelnika, są bardzo nijacy.
Jedyną pozytywną postacią w książce jest Lucas, przełożony Claire, któremu zależy na dziewczynie i widać to od początku ich znajomości. Jest ciepły, miły oraz co najważniejsze normalny. Nie zależy mu na bliskości, tylko na samej rozmowie czy obecności. Sceny erotyczne, pomijając oczywiście co, kto lubi, są jak dla mnie chwilami obrzydliwe.
Dziękuję wydawnictwu "Między słowami" oraz autorce, Pani Kasi Haner za możliwość przeczytania książki przed premierą.
Premiera już w środę - 4.09.2019 !
PS Cały czas zastanawiam się o co chodzi z kobiety z wężem na okładce. Hmmm... Jakieś pomysły o co mogło chodzić?