"Kiedy płaczą świerszcze" - Charles Martin 📗
Reese to kilkudziestoletni mężczyzna, który w przeszłości przeżył śmierć żony. Znali się od małego. To ze względu na nią oraz jej chorobę, kształcił się, aby w przyszłości zostać lekarzem. Emma, miała chore serce, co zmuszało ją do codziennego przyjmowania leków oraz późniejszego przeszczepu. Zmarła, co bardzo wpłynęło na późniejszy los Reese'a. Mężczyzna jest załamany stratą ukochanej, dla której chciał poświęcić całe swoje życie.
Pewnego dnia, poznaje Annie Stephens, dziewczynkę w żółtej sukience, wykrzykującą z całych sił "Lemoniaaaaaada!", aby sprzedać ją ulicznym przechodniom. Reese kupuje lemoniadę oraz odbywa z dziewczynką, którą rozmowę. W szczególności interesuje go jej blizna wystająca zza dekoltu ze śladami szwu lekarskiego. Gdy mężczyzna odszedł od straganiku z zimnym napojem, zawiał wiatr, tym samym porwał ze sobą kubeczek na monety, rozsypując je na całej ulicy. Annie widząc co zrobił wiatr z jej zarobionymi pieniędzmi zerwała się na równe nogi, pobiegła na skrzyżowanie, aby pozbierać rozrzucone banknoty. Wówczas ciężarówka z pieczywem, nadjechała z jednej z ulic. Kierowca pojazdu, którego oświetlało słońce, uniósł rękę, aby osłonić się przed jego promieniami. Widząc, że na ulicy znajduję się Annie, natychmiast nadepnął na hamulec oraz zwrócił pojazd w bok uderzając w niedaleko zaparkowane samochody, po czym odbił się od nich i trafił w bliznę na piersi dziewczynki.
Muszę, po prostu muszę zacząć moją recenzję od słów: "Nie chciałam, tego czytać".
Sięgnęłam po tę książkę, tylko ze względu na to, że dostałam ją w (bodajże) 2016 roku na gwiazdkę i stała smutna na półce. Chciałam ją wyrzucić, jednak wyznaję zasadę, która jest dosyć dobrą motywacją do czytania - dopóki nie przeczytam, nie wyrzucę.
Szczegóły o książce:
Orginalny tytuł: When Crickets Cry
wydawnictwo: WAM
ilość stron: 440
kategoria: literatura piękna
Treść: Autor w interesujący sposób operuje piórem. W początkowych rozdziałach książka jest przynudnawa, szczególnie w momentach opisujących widoki oraz niektóre zdarzenia z przeszłości. Smutek preplata się z rzeczywistością dnia codziennego głównego bohatera. Jego tęsknota za żoną jest widoczna przy każdym zbliżeniu mężczyzny do budynku szpitala lub każdym spojrzeniu na dziewczynkę. Blizna, którą widział Reese, podczas wypadku przy straganiku z lemioniadą, jest oznaką choroby dziewczynki - która jest opisywana tak, aby osoba nie mająca, kompletnie pojęcia o anatomi oraz o tym, co się dzieje w sercu osoby chorej, po przeczytaniu tej książki i skupieniu się na treści, zrozumie o co chodzi.
Ocena: 6/10
Pomimo dobrej historii i kilkudziestu łez wylanych na strony tej powieści, książka, moim zdaniem, jest dostosowana do starszych czytelników, którym o wiele bardziej się ona spodoba. Ilość stron oraz kilka niepotrzebnych rozdziałów, nie budowały kompletnie akcji w książce, do tego zakończenie, którego nie zrozumiałam wprost, nie było napisane konkretnie o co chodzi, trzeba było się domyślać.
Moim zdaniem, każdy dorosły powinnien sięgnąć po tę książkę dla myśli oraz emocji, które po prostu wylewają się z książki. Oczywiście, młodzież, również zachęcam do sięgnięcia po tę lekturę, jednak muszą zdać sobie sprawę z tego, że nie znajdą tutaj za wielu radosnych chwil i ponownych romansów głównego bohatera, tak jak to w literaturze obyczajowej bywa.
Nie da się zapomnieć o tej historii 😉
Pewnego dnia, poznaje Annie Stephens, dziewczynkę w żółtej sukience, wykrzykującą z całych sił "Lemoniaaaaaada!", aby sprzedać ją ulicznym przechodniom. Reese kupuje lemoniadę oraz odbywa z dziewczynką, którą rozmowę. W szczególności interesuje go jej blizna wystająca zza dekoltu ze śladami szwu lekarskiego. Gdy mężczyzna odszedł od straganiku z zimnym napojem, zawiał wiatr, tym samym porwał ze sobą kubeczek na monety, rozsypując je na całej ulicy. Annie widząc co zrobił wiatr z jej zarobionymi pieniędzmi zerwała się na równe nogi, pobiegła na skrzyżowanie, aby pozbierać rozrzucone banknoty. Wówczas ciężarówka z pieczywem, nadjechała z jednej z ulic. Kierowca pojazdu, którego oświetlało słońce, uniósł rękę, aby osłonić się przed jego promieniami. Widząc, że na ulicy znajduję się Annie, natychmiast nadepnął na hamulec oraz zwrócił pojazd w bok uderzając w niedaleko zaparkowane samochody, po czym odbił się od nich i trafił w bliznę na piersi dziewczynki.
Muszę, po prostu muszę zacząć moją recenzję od słów: "Nie chciałam, tego czytać".
Sięgnęłam po tę książkę, tylko ze względu na to, że dostałam ją w (bodajże) 2016 roku na gwiazdkę i stała smutna na półce. Chciałam ją wyrzucić, jednak wyznaję zasadę, która jest dosyć dobrą motywacją do czytania - dopóki nie przeczytam, nie wyrzucę.
Szczegóły o książce:
Orginalny tytuł: When Crickets Cry
wydawnictwo: WAM
ilość stron: 440
kategoria: literatura piękna
Treść: Autor w interesujący sposób operuje piórem. W początkowych rozdziałach książka jest przynudnawa, szczególnie w momentach opisujących widoki oraz niektóre zdarzenia z przeszłości. Smutek preplata się z rzeczywistością dnia codziennego głównego bohatera. Jego tęsknota za żoną jest widoczna przy każdym zbliżeniu mężczyzny do budynku szpitala lub każdym spojrzeniu na dziewczynkę. Blizna, którą widział Reese, podczas wypadku przy straganiku z lemioniadą, jest oznaką choroby dziewczynki - która jest opisywana tak, aby osoba nie mająca, kompletnie pojęcia o anatomi oraz o tym, co się dzieje w sercu osoby chorej, po przeczytaniu tej książki i skupieniu się na treści, zrozumie o co chodzi.
Ocena: 6/10
Pomimo dobrej historii i kilkudziestu łez wylanych na strony tej powieści, książka, moim zdaniem, jest dostosowana do starszych czytelników, którym o wiele bardziej się ona spodoba. Ilość stron oraz kilka niepotrzebnych rozdziałów, nie budowały kompletnie akcji w książce, do tego zakończenie, którego nie zrozumiałam wprost, nie było napisane konkretnie o co chodzi, trzeba było się domyślać.
Moim zdaniem, każdy dorosły powinnien sięgnąć po tę książkę dla myśli oraz emocji, które po prostu wylewają się z książki. Oczywiście, młodzież, również zachęcam do sięgnięcia po tę lekturę, jednak muszą zdać sobie sprawę z tego, że nie znajdą tutaj za wielu radosnych chwil i ponownych romansów głównego bohatera, tak jak to w literaturze obyczajowej bywa.
Nie da się zapomnieć o tej historii 😉