"Słońce też jest gwiazdą" - Nicola Yoon 📘
Bohaterką książki jest pochodząca z Jamajki ciemnoskóra dziewczyna o imieniu Natasha. W dzień, w którym jej przyjaciółka jeździ po uczelniach składając podania, ona dowiaduję się, że wraz z rodziną w ciągu doby muszą zostać deportowani. Tego dnia przytrafia się równie niesamowita rzecz. Tasha poznaje Daniela. Koreańczyka, który wierzy w przeznaczenie i to, że w ciągu doby dziewczyna się w nim zakocha. Nieprawdopodobne, prawda?
Przez cały czas, w mojej głowie budowało się przeświadczenie o tym, że na okładce z tyłu znajduję się błąd. "(...) Natashę właśnie zdradził chłopak!" Być może to zbędna informacja, ale z tego co zapamiętałam chłopak nie zerwał z nią dokładnie w dzień, w którym rozpoczyna się akcja. Być może źle to rozumiem, ponieważ może chodzić o okres, przez co źle zrozumiałam przekazaną na okładce informację.
Sama książka jest bardzo przyjazna w odbiorze. Lekka i można ją przeczytać jednym tchem.
Bardzo podobało mi się połączenie czarnoskórej bohaterki i mężczyznę z koreańskimi cechami wyglądu. Ten kontrast to doskonały przykład, tego, że wygląd nie ma znaczenia i najważniejsze jest to, jaki ktoś jest.
Wzmianki o naukowym spojrzeniu np. na miłość, los czy włosy, były naprawdę warte uwagi i w prosty sposób je wytłumaczono. Były naprawdę fajną odskocznią od akcji. Co więcej jako osoba z kręconymi włosami, mogłam dowiedzieć się kilku trików o ich pielęgnacji i zrozumieć to, co czuje Tasha będąc ich właścicielką.
Zdecydowanym minusem książki, jest przewidywalność oraz to, że wątki poboczne/drugoplanowe zostały potraktowane trochę po macoszemu. Wiele bohaterów, ciągnęło za sobą bardzo ciekawe historie mogące wprowadzić więcej akcji do powieście, które autorka w szybki sposób ucinała nie dając nawet możliwości dłuższemu ich rozwojowi, np. wątek
Moja ocena: 3/5
Jak najbardziej zasłużona ocena. Nie jest to książka wybitna, jednak warto przeczytać ją dla przyjemności. Chwilami trochę nudnawa, jednak idealna dla osób niewymagających za dużo od książek.
Przez cały czas, w mojej głowie budowało się przeświadczenie o tym, że na okładce z tyłu znajduję się błąd. "(...) Natashę właśnie zdradził chłopak!" Być może to zbędna informacja, ale z tego co zapamiętałam chłopak nie zerwał z nią dokładnie w dzień, w którym rozpoczyna się akcja. Być może źle to rozumiem, ponieważ może chodzić o okres, przez co źle zrozumiałam przekazaną na okładce informację.
Sama książka jest bardzo przyjazna w odbiorze. Lekka i można ją przeczytać jednym tchem.
Bardzo podobało mi się połączenie czarnoskórej bohaterki i mężczyznę z koreańskimi cechami wyglądu. Ten kontrast to doskonały przykład, tego, że wygląd nie ma znaczenia i najważniejsze jest to, jaki ktoś jest.
Wzmianki o naukowym spojrzeniu np. na miłość, los czy włosy, były naprawdę warte uwagi i w prosty sposób je wytłumaczono. Były naprawdę fajną odskocznią od akcji. Co więcej jako osoba z kręconymi włosami, mogłam dowiedzieć się kilku trików o ich pielęgnacji i zrozumieć to, co czuje Tasha będąc ich właścicielką.
Zdecydowanym minusem książki, jest przewidywalność oraz to, że wątki poboczne/drugoplanowe zostały potraktowane trochę po macoszemu. Wiele bohaterów, ciągnęło za sobą bardzo ciekawe historie mogące wprowadzić więcej akcji do powieście, które autorka w szybki sposób ucinała nie dając nawet możliwości dłuższemu ich rozwojowi, np. wątek
Moja ocena: 3/5
Jak najbardziej zasłużona ocena. Nie jest to książka wybitna, jednak warto przeczytać ją dla przyjemności. Chwilami trochę nudnawa, jednak idealna dla osób niewymagających za dużo od książek.